już odliczam
Maluch piszczy z uciechy
Mąż w innym wymiarze czasoprzestrzennym ignoruje kompletnie nasze podekscytowanie, dopinając wszystko na ostatni guzik, coby mu nikt na urlopie pierdołami d.... nie zawracał,
a ja cichutko krzyżuję palce pod biurkiem
żeby nie zapeszyć
żeby nie zapeszyć
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz