piątek, 17 lutego 2012

jak to z Duśką jest

5 lat temu przyszło na świat 3900 g szczęścia
mały kłębek miłości z zaciśniętymi powiekami prawie bez rzęs

przewróciła nasz świat do góry nogami
malutkimi rączkami, nóżkami, bezzębnym uśmiechem,
zagarnęła dla siebie cały nasz czas,
zachłanna na buziaki i przytulaski.

gdy jej nie było mogłam:
- kąpać się tak długo jak chciałam,
- depilować, pilingować i wcierać,
- spać całą noc w dowolnie wybranej pozycji,
- czytać, czytać, czytać,
- zjeść ciepły obiad,
- zjeść obiad w ogóle,
- jeść ferrero rocher nie chowając łepetyny w kuchennej szafce,
- iść samotnie do toalety,
- mieć laptopa tylko dla siebie,
- nie latać po lekarzach tracąc czas i koszmarne pieniadze
- nie odczuwać ciagłego dławiącego lęku o jej życie, zdrowie i przyszłość.

 a tak:
- mogę wąchać jej główkę i wtulać sie w ciepłą szyjkę,
- robić brzuszkowe pierdziochy,
- mogę dostać nosowego żółwika,
- mogę zobaczyć zachwyt w jej oczach, że jestem,
- i usłyszeć "kocham cię, mamusiu", prawie zawsze gdy siedzi na sedesie.

ponadto:
- doświadczam miłości bezwarunkowej,
- rozpływam się na widok topniejacych płatków śniegu na pomalowanych
  mrozem policzkach,
- odkrywam radość z przyrody i zmieniajacych się pór roku,
- znów kocham święta,
- umiem wszystkie piosenki My Little Pony Przyjaźń to Magia,
- żeby tylko piosenki! dialogi z wszystkich odcinków sezonu pierwszego - też,
- mam świadomość tego co w życiu ważne a co kompletnie nieistotne.

teraz
ma długaśne rzęsiska i piękne oczy
jest wesoła, wyszczekana, mądra
jest nasza

jeszcze ma pucki, mięciutkie stópki i rączki, jeszcze robi słodki ryjek kiedy śpi
i pachnie mlekiem, snem i czymś słodkim
jeszcze chwila
zanim strzepnie z siebie niemowlęctwo, potem dzieciństwo
i pójdzie swoją drogą w swój świat
i dobrze
chociaż smutno
dobrze
bo tak trzeba.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz