środa, 22 lutego 2012

hmm...

mam zdolne dziecko
ojtam, wiem, że nie jestem obiektywna,
tak mam i już.
final.

ale do rzeczy
Mała jest jedynaczką, jest też jedyną wnuczką swoich babć.
efekt tego taki, że wciąż i wciąż ktoś musi się z nią bawić,
nie uznaje pustki wokół siebie
ale czasami
kiedy się zapomni (zaprawdę nieczęsto się to zdarza) powstają dzieła,
bywa, że są to też całkowicie zamierzone i zaplanowane niespodzianki
i prezenty tworzone za zamkniętymi drzwiami jej królestwa,
wręczane z podskokami i szczerą radością.
co by tu nie mówić stron obu, tzn:
- obdarowującej (podskoki i chichoty)
- i obdarowywanej (ochy i achy bez podskoków)

a oto i galeria
gotowi?
tadam!

proces twórczy



 
śpiący kotek

karoca z koniem


karoca (koń śpi)


 
pierścionek dla babci (w rozm. XXXL :))
 
pierścionek dla mamy (z okazałym kamieniem)

 
torebusia dla mamy (biuuuuti :D)


i ja się teraz zapytywuję
czyż Ona nie ma talentu?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz