wtorek, 10 września 2013

zawsze była pyskata

ale teraz to już przechodzi samą siebie

przeskrobała coś
zamierzam więc wygłosić mowę na temat jej karygodnego zachowania
robię wdech i zaczynam:
- Daria! wiesz co? .....
- nawijaj! - przerywa mój wywód, zanim zdążyłam go rozpocząć...

(... i jeszcze ten cudownie szczery, szczerbaty uśmiech :))

poniedziałek, 9 września 2013

grochem o ścianę (garażu)

- mamo, to ja idę na podwórko!
- idź, tylko tak żebym cię widziała, nigdzie nie odchodź, kolacja prawie gotowa, 
- dobrze.

powiedziała i poszła, a ja sobie patrzę
i co widzę?
przeszła przez plac zabaw,
przemaszerowała parkingiem
i zniknęła za garażami.

nie zawahała ani przez moment,
nie obejrzała, nic w tej małej głowie nie drgnęło,
po prostu, zwyczajnie mnie olała.

...